Papież ewangelicznej prostoty i radości

Ojciec Święty Franciszek podczas uroczystej Mszy św. w Watykanie ogłosił błogosławionym Papieża Jana Pawła I.

- Żył w radości Ewangelii, bez kompromisów, miłując aż do końca - powiedział Franciszek podczas urocyzstej Mszy św. beatyfikacyjnej Jana Pawła I. W homilii zauważył, że Jan Paweł I uosabiał ucznia Jezusa Chrystusa, który przezwyciężył pokusę postawienia siebie w centrum i szukania własnej chwały. Ojciec Święty zachęcił wiernych zgromadzonych na placu św. Piotra, by za orędownictwem nowego blogosławionego prosili o "uśmiech duszy", który przejawia się w odwadze wiary zakorzenionej w Ewangelii.

W uroczystej Liturgii wzięły udział rzesze pielgrzymów z Wenecji, Belluno i Vittorio Veneto, czyli miejsc związanych z życiem oraz kapłańską i biskupią posługą Albina Lucianiego, znanego nam jako Papież Jan Paweł I.

Wezwali do miłości
Zwracająć się do wiernych, Franciszek nawiązał do nauczania Jana Pawła I z czasu jego zaledwie 33-dniowego pontyfikatu.

- Patrząc na krucyfiks, jesteśmy wezwani do życia tą miłością: do oczyszczenia się z naszych wypaczonych wyobrażeń o Bogu - mówił Ojciec Święty i podkreślał, że wpatrując się w postać błogosławionego już Papieża Jana Pawła I, możemy się uczyć miłości do Boga i ludzi. - Miłować, nawet jeśli ceną tego są ofiara, niezrozumienie, samotność, trudności i prześladowania. Bo, jak często mawiał Jan Paweł I, jeśli chce się ucałować ukrzyżowanego Jezusa, "nie można pochylić się nad krzyżem i nie pozwolić, by ukłuł cię jakiś cierń z korony,m która jest na głowie Pana". Miłość aż do końca, ze wszystkimi jej cierniami: nie rzeczy robione połowicznie, dostosowanie się czy spokojne życie. Jezus żąda od nas: żyj Ewangelią i przeżywaj życie, nie połowicznie, ale aż do końca. Bez kompromisów - tłumaczył Franciszek.

Podczas wczorajszej uroczystej Liturgii prośbę o beatyfikację Jana Pawła I wypowiedział ks. bp Renato Marangoni, biskup diecezji Belluno-Feltre, rodzinnej diecezji beatyfikowanego Papieża. Następnie postulator procesu ks. kard. Beniamino Stella przedstawił krótki życiorys błogosławionego, po czym Franciszek wygłosił formułę beatyfikacji i wyznaczył 26 sierpnia dniem liturgicznego wspomnienia bł. Jana Pawła I.

Podczas uroczystości przed ołtarz przyniesiono relikwie: odręcznie napisaną przez Jana Pawła I kartkę z 1956 r., na której przedstawił schemat refleksji na temat trzech cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości. Poświęcił im w 1978 r. swe papieskie katechezy podczas środowych audiencji ogólnych w Watykanie.

Mąż prostoty i pokory
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD z Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych zwraca uwagę, że był on jednym z dziwięciu Papieży XX wieku.

- Świętymi Papieżami XX wieku są: Pius X, Jan XXIII, Paweł VI i Jan Paweł II. Błogosławionym zaś został ogłoszony Jan Paweł I. Natomiast Pius XII cieszy się dekretem heroiczności cnót i w konsekwencji przysługuje mu tytuł Czcigodnego Sługi Bożego (do beatyfikacji brakuje zatwierdzenie cudu) - zaznacza o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD.

- Beatyfikowany wczoraj Jan Paweł I jest nazywany "Papieżem uśmiechu", "mężem prostoty i pokory" - dodaje.

Nasz rozmówca zauważa - jako karmelita bosy - że wielu biografów Jana Pawła I, a nadto sami jego następcy, Jan Paweł II i Benedykt XVI, uznało, że postaw tych nauczył się on w szkole św. Teresy od Dzieciątka Jezus, albowiem od dzieciństwa rozczytywał się w jej autobiografii "Dzieje duszy". Teresa jest jedną ze świętych najczęściej cytowanych w "Positio" jego procesu beatyfikacyjnego.

- Co więcej, tak jak św. Teresa zyskała na początku XX w. sympatię całego świata, tak Jan Paweł I, "Papież uśmiechu", zdobył podobnie powszechną sympatię dzięki prostocie i pokorze tak bardzo podobnych do tych, jakie żywiła swięta z Lisieux. Zauważył to nawet jeden z teologów konsultorów w procesie beatyfikacyjnym Papieża Lucianiego, który stwierdził, że właśnie od świętych, zwłaszcza od Teresy, uczył się, iż "Ewangelia jest radosną nowiną i że chrześcijanin powinien być człowiekiem ewangelicznej prostyty i radości, rozsiewająć ją wokół siebie, jak zresztą sam czynił". Podobnie wyraził się św. Jan Paweł II, odwiedzaąc 26 sierpnia 1979 r. miejsce urodzenia swojego poprzednika, Canale d'Agordo, oraz Benedykt XVI, który jeszcze jako arcybiskup Monachium, sprawując Eucharystię po śmierci Jana Pawła I, podkreślił, że "dał nam on w darze swój uśmiech i przypomniał za św. Teresą, że smutny święty, to żaden święty" - wskazuje o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD.

Jan Paweł I żył w latach 1912-1978. Pochodził z alpejskiej miejscowości Canale d'Agordo w północnych Włoszech. Po święceniach był wikarym w swej rodzimej miejscowości, a następnie wykładowcą w seminarium w Belluno i w końcu wikariuszem generalnym swej diecezji. Od 1958 r. był biskupem najpierw w Vittorio Veneto, a następnie od 1969 r. w Wenecji. Uczestniczył we wszystkich sesjach Soboru Watykańskiego II. W 1978 r. został Następcą św. Piotra. Posługę tę pełnił przez 33 dni.

Źródło: Krzysztof Gajkowski, Papież ewangelicznej prostoty i radości, w: Nasz Dziennik nr 205/5.09.2022, s. 9.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz